Rejs po niedźwiedzie mięso Krzysztof Jasiu Stormann
Kresowianin, wychowawca ludzi morza, autor powieści marynistycznych, ale przede wszystkim kapitan własnej duszy, kapitan Karol Olgierd Borchard na pytanie jak zdobyć tytuł kapitana własnej duszy właśnie zwykł mawiać:
Bardzo prosto. Co dzień siąść i napisać, co ja jutro będę robił. To musi być wykonane w stu procentach. Jeśli ja nie dam rady, to muszę zaczynać od nowa, ale jeśli wytrzymam przez 2 lata, to jestem kapitanem własnej duszy.
Autor tej zasady, której był wierny do końca życia, upowszechnił w kulturze marynistycznej zaczerpnięty z prozy Londona zwrot: „Rejs po niedźwiedzie mięso” co oznacza trudną żeglugę. Im trudniejszą tym lepsze mięso.
O takim właśnie rejsie po Bałtyku opowiada sternik jachtowy Krzysztof „Jasiu” Stormann.